Rozwód... Czyja to wina?
- kancelaria radcy prawnego
- 24 lip 2019
- 1 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 27 lip 2019
Nikt, w dniu swojego ślubu nie zakłada, że jego małżeństwo skończy się rozwodem. Każdy jest przekonany, że dokonał najlepszego wyboru i jego historia będzie idealna. Niestety życie niejednokrotnie układa się nie po naszej myśli. Dlatego tak potrzebną i pomocą instytucją jest możliwość rozwodu.

Jedną z możliwości ustania małżeństwa przewidzianą w "Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym" jest właśnie rozwód. W przypadku zupełnego i trwałego rozkładu pożycia, każdy z małżonków, może żądać rozwiązania małżeństwa przez. Sytuacja między mężem a żoną nie może stwarzać nadziei na odbudowanie więzi między nimi. Regułą jest, że rozwiązując małżeństwo sąd orzeka, czy i który z małżonków ponosi winę za rozkład pożycia. Jednak istnieją wyjątki.
Jeżeli oboje z małżonków chcą rozstać się w zgodzie, mogą zażądać od sądu zaniechania orzekania o winie. Jeśli sąd przystanie na to żądanie, przyjmuje się sytuację, jak gdyby żaden z małżonków nie ponosił winy. Nie oznacza jednak, że rozwód „bez orzekania o winie” równoznaczny jest z twierdzeniem, że żaden z małżonków nie ponosi winy za rozkład pożycia małżeńskiego. Winny rozpadu małżeństwa może być jeden z małżonków albo nawet obydwoje, jednak ich wolą jest to, aby sąd o winie nie orzekał. Niezależnie jednak od tego żądania, sąd bada przyczyny rozkładu pożycia małżeńskiego. Jest to konieczne by stwierdzić, że rozkład pożycia małżeńskiego jest trwały i zupełny, a wiec że spełnione są ustawowe przesłanki orzeczenia rozwodu.
Comments